Album Maksa i Aleksandra Gierymskich





Sale Kunstver-einu _ _zapełniały co tydzień nowymi obrazami, w których od razu poznawało się modeli włóczących się po korytarzach akademii i modelki stukające do drzwi pracowni
zawsze o jednej i tej samej godzinie.
Były to sceny nudne i bez charakteru, malowanie na szaro jako ton ogólny czyli ów monachijski _Stimmung, _przyczepianie kolorowych łatek do płótna, staranie się o modelację pewnych
szczegółów, szermowanie zręcznością we władaniu pędzlem, techniczne sztuczki i kuglarstwa.
Pomimo to w powietrzu czuć było życie, w którego fermencie artystycznym ginęły powagi.
Ścieranie się indywidualności wręcz sobie przeciwnych doprowadzało do wydobywania się na wierzch choćby najmniejszej oryginalności temperamentu lub charakteru.
Każdy nowy talent mógł z samowiedzą lub niechcący _znaleźć _właściwą dla siebie drogę i jechać po niej całą parą.
A przy tym z drugiej strony, gwałtownie rozwijający się handel obrazami zapewniał malarzom niezależność i pozwalał początkującym nawet uczniom zakładać pracownie poza wpływem
akademii i uprawiać na własną rękę sztukę, jaką i jak się im podobało.
Niezależność bytu umożebniała niezależność uczuć i myśli.
Tym sposobem po burzliwych latach bezowocnej walki o dogmaty estetyczne (1830—1860) nastał czas wzajemnej tolerancji i wzajemnego popierania się.
Wszystkie większe lub mniejsze kościółki parafialne zostające pod wezwaniem jakiegoś specjalnego patrona, który potępiał lub rozgrzeszał, ustąpiły jednej wielkiej świątyni
sztuki stojącej otworem dla artystów wszelkich wyznań, wszelkich narodowości i temperamentów, z warunkiem, aby ci przed jej progiem wylegitymowali się ze swojego talentu prawdziwego i
odrębnego.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 Nastepna>>