Album Maksa i Aleksandra Gierymskich





W tym ostatnim wypadku — pisze do Prospera Dziekońskiego — nic mi nie pomoże: gdyby mi włożono koronę trzech królestw na głowę, może bym tak samo jak teraz narzekał i
stękał.» Usposobienie to wydało dzieło podobne do siebie i nie mogło być inaczej.
«Czyż bowiem do wytworności, do melancholii wykwintnej jakiegoś dzieła, do fantazji rzadkiej
i rozkosznej na drgającej strunie duszy i serca — mówią bracia Goncourt — nie
potrzeba kącika schorowanego w artyście? czy nie potrzeba, jak Henryk Heine, być Chrystusem swego dzieła, człowiekiem trochę ukrzyżowanym fizycznie ?
»
Niezależnie jednak od tych cichych cierpień, od tych westchnień żalu duszących się w piersi, od tych łez zagubionych w sercu, od tych czarnych myśli wciąż przebiegających od
płuc do obrazów i od obrazów do płuc— Maks Gierymski starał się zachować zupełny spokój na zewnątrz.
Nic, co by pokazywało stan jego duszy, a nawet nic, co by mogło zdradzić jego uczucie i uczuciowość.
«Pragnę — mawiał zwykle — wyglądać jak urzędnik pruski» i uczesawszy starannie włosy w skrzydełka gołębie na skroniach, wygładziwszy jedwab kapelusza, nałożywszy świeże
glansowane rękawiczki, szedł o umówionych i przyjętych godzinach na kawę do Tambosiego, lekko przy tym wywijając laseczką, co miało pomagać do wyrażenia chłodu i obojętności na
wszystko.
Nawet grono malarzy grupujących się koło niego i Brandta składało się z młodzieży zamożniejszej i d obrze urodzonej, która chciała wyglądać i wyglądała nie tyle na
artystów z talentem, ile na ludzi przyzwoitych nie mających nic wspólnego z całą cyganerią malarską, która o chłodzie i głodzie dziwaczyła po ulicach i w akademii.
Cały zresztą sztab polskiej sztuki — jak ich przez szyderstwo nazywano — miał wyraz zupełnego zadowolenia z siebie i w stosunku do ciurów zachowywał pewną umówioną
grzeczność, która nie upoważniała bynajmniej do jakiejś poufałości.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 Nastepna>>